ACTA 5 Raid Vree vs Centauri

Incydent Delta 7

W sektorze Delta 7 od kilku miesięcy obserwowano wzrost napięcia pomiędzy Konglemeratem Vree a Republiką Centauri. Obie strony rościły sobie wyłączne prawa do eksploatacji zasobów tego sektora. Obie strony skierowały do sektora pokaźne siły...

W pustej przestrzeni międzygwiezdnej spotkały się dwie floty usiłujące raz na zawsze rozwiązać kwestie sporne.

Vree miał (Jimmor jakby co to popraw):
- 4 x Xeel carrier (w sumie 16 x Tzymm);
- 1 x Vaarl scout;
- 10 x Ximm escort ( w tym 4 w szwadronie).

Centauri miał:
- Balvarin carrier (5 x Razik, 3 x Sentri) – „Glorius”;
- Sulust desto – „Revenge”;
- 2 x Vorshan – „Ambush“, „Attack“;
- 2 x Demos – „Bane”, „Venom”;
- 1 x Maximus frigate – „Buckler“;
- 2 x Kutai gunship – „Blizzard”, „Storm”

Rozstawienie. Jako, że przegrałem rzut rozstawiałem się jako pierwszy. W centrum szyku stanęły Sulust i Balvarin. Na lewym skrzydle oba Demosy ze wsparciem Kutaia. Drugie skrzydło to Vorchan, Maximus, Vorchan, Kutai. Całość wystawiłem pod swoją krawędzią. Chciałem wyrzucić wszystkie myśliwce zanim dojdzie do kontaktu z Vree.
Jimmor rozstawia całość swoich sił naprzeciw mojego lewego skrzydła i nawet głębiej w lewo. Na pierwszej linii stają Ximmy w dwóch rzędach. Lotniskowce z tyłu, scout w lewym rogu. A ja już wiem, że to będzie bardzo długa i trudna gra…
Pierwsza tura – inicjatywo moja (I wszystkie kolejne też). Obie strony robią ostrożnie do przodu. Bez pośpiechu. Zwijam prawe skrzydło, tak, żeby było w stanie wesprzeć resztę sił. Lewe skrzydło na All Stop! leci powoli do przodu. Staruje większość myśliwców.
Druga tura – wciąż powoli. Jimmor wbija się mocno na lewo, ale trzyma się poza 24” od „Revenge” i jego lasera. Moje prawe skrzydło nawraca już mocno i osiąga pozycję do wsparcia z flanki sił głównych. Część Tzymmów zajmuje pozycje wśród eskortów w centrum szyku, ponad połowa leci w stronę lewego skrzydła. Ja praktycznie kopiuję ruchy Vree zostawiając sobie w centrum dwa Sentri w ramach ew. interceptorów. W ramach strzelania „Revenge” odparowuje dwa Tzymmy które zapędziły się za daleko. Startują wszystkie pozostałe myśliwce, co oznacza, że obie strony są gotowe do walki.
Tura trzecia – fight! Używając int. sinków Jimmor wymusza moje ruchy. Nie jest jednak źle. Lewe skrzydło daje do przodu upewniając się, że w zasięgu torped Demosów będą cele. Lewy Kutai też łapie zasięg ze swego matter cannona. Maximus ustawia się na pozycji pozwalającej przykryć ochroną centrum i jednego z Demosów. Prawe skrzydło przyspiesza, ale z uwagi na to, że działka Vorchanów mają tylko 12” to nie postrzelają sobie. Łapie za to namiar drugi Kutai. Jimmor daje naprzód szwadronem i większością spodków. Scoutuje skrajnego Demosa. Lotniskowce też pędza w kierunku linii frontu. Część Tzymmów zajmuje pozycję interceptorów nad szarżującymi, reszta kontynuuje manewr obejścia w lewo. Ja przydzielam jako obronę dla Demosa i lewego Kutaia po Sentri, resztę przerzucając na prawe skrzydło. Strzelanie jest ostre lecz niezbyt intensywne. Po oddaniu salwy ginie Demos wraz z Sentrim. Eksploduje i sieje odłamkami jeden Ximm (kasuje przy tym sporo Tzymmów). Kilka kolejnych jest mocno posiekanych.
Tura czwarta – Tzymmy! Formacje zbliżają się do siebie dość mocno. Dwa najbardziej lewe Ximmy dają APTE i wychodzą na skrzydło mojej formacji. Reszta wpada do gorącego kotła który otworzył się na środku pola. Ja wprowadzam w zasięg wszystkie okręty. Na moje prawe skrzydło spadają Tzymmy obsiadając Vorchany, Maximusa i Kutaia. Wszystko w zasięgu pięciu Ximmów. Dostawiam do nich moje 4 myśliwce (bo wyjścia brak). Scout namierza Maximusa. Ogień p-lot idzie gęsto. Giną w nim moje 4 myśliwce (1 odzyskany)ale też trzy Tzymmy (z Maximusa). Potem dają ognia Tzymmy. Uszkadzają Kutai i Vorchana. Maximus dzięki Hull 6 jest prawie nietknięty. Okręty mają głos. Materia spotyka się z antymaterią (pozwolę sobie zacytować Misiołaka). Ginie prawy Kutai. Uszkodzenia odnosi Maximus i oba Vorchany. Ale odpowiedź jest straszliwa. Koszą 4 – 6 Ximmów, uszkadzają kolejne. Zestrzeliwują też kolejnych kilka Tzymmów (to głównie robota Balvarina).
Tura piąta (i ostatnia) – rzeźnia. W zasięg wpadają Xeele. Część Ximmów przenika przez mój szyk na drugą stronę. Najbardziej lewe Ximmy dają zwrot i pędzą za rufami Centaurii. Kutai wskakuje między Xeele łapiąc cele w przednim i tylnym arcu. Vorchany i „Revenge” też namierzają co mogą. W całość wlatuje reszta (już niewielka) Tzymmów które są przechwycone przez resztę (już niewielką) moich myśliwców. Przerzuty scouta znów na Maximusie. Anty fighter eskortów obu stron zbiera obfite żniwo. Tzymmy biją w Maxiumusa i Vorchana poważnie je uszkadzając. Potem leci materia i antymateria.
Po zakończeniu strzelania na stole zostaje: Balvarin, Sulust (nietknięte), Kutai uszkodzony 2/2, Vorchan cripple/skeleton/adrift/no F arc, Sentri w dogfighcie z Tzymmem, 1x Razik; 1x Varrl (nietknięty); 3x Ximm ( w tym co najmniej jeden mocno uszkodzony), 4x Tzymm. Interwencja Matki Przełożonej kończy starcie.
Sytuacja taktyczna w tym momencie była korzystniejsza dla Vree, którzy to stoją za rufami Sulusta i Balvarina i w mają je w zasięgu swoich dział. Z uwagi na powyższe, nie wiem jak by się to potoczyło dalej. Jedynie mogę podsumować VP 41:26 na korzyść Centaurii. Bitwa była bardzo zacięta. Prawdę powiedziawszy jedyną tak zaciętą bitwą było moje pierwsze 5 battle vs Czarli. Obie floty pokazały się z dobrych stron.
Moje wnioski odnośnie Centków:
- Balvarin jest dużo bardziej ofensywną bronią niż Avenger i trzeba o tym pamiętać. W jednej turze rozstrzelał dwa Xeele (co prawda postrzelane, ale…). Poza tym jest to okręt który może dawać ognia na boki, co jest w Centkach bardzo cenne.
- potencjał Sulusta z braku celów cięższych pozostał niewykorzystany, choć IMO jest to bardzo dobry okręt.
- dopuszczenie Vorchana na 12” to śmiertelna pomyłka.
- Kutai jest świetną stateczkiem.
- Maximus jest faktycznie nieoceniony.
- Niezbyt się pokazały Demosy, ale to znów kładę na karb braku „twardszych” celów dla torped.

Ogólnie po raz kolejny zabawa była przednia, aczkolwiek mam wrażenie, że znów w raporcie zgubiłem jedną turę. Very Happy

Wystawiona przez Jimmora flota była dla mnie dużym zaskoczeniem, z którym starałem się walczyć jak umiałem. Przyznam szczerze, że czasem miałem wrażenie walki z szarańczą. Rozklepiesz jednego a tu dwa kolejne wchodzą pod lufy.
Raz jeszcze dzięki za grę! Jimmor, jak coś to napisz poprawki albo swoją wersję.

Raport o incydencie w sektorze Delta 7

Zespół uderzeniowy dalekiego zasięgu Xxi-12x natknął się na centauryjską grupę bojową z lotniskowcem klasy Balvarian. Zgodnie z obowiązującymi rozkazami okręty-bazy Xeel natychmiast wyrzuciły komplet bombowców pokładowych w celu dokonania demonstracji siły. Dowódca zespołu dr doc. Xaak-xill-xeex znajdujący się na pokładzie okrętu rozpoznania elektronicznego klasy Vaarl zażądał od okrętów Centauri opuszczenia sektora. W odpowiedzi usłyszał analogiczne żądanie. Okręty Centauri zbliżyły się w szyku bojowym na niebezpieczną odległość i bez ostrzeżenia otworzyły jako pierwsze ogień do naszych bombowców. Dr doc. Xaak-xill-xeex powiadomił o ataku Centralę i rozpoczął realizację planu X0-7. Zanim interwencja dyplomatyczna doprowadził do przerwania walki i powrotu eskadr na pozycje wyjściowe oba zespoły poniosły wysokie straty:

straty zespołu Xxi-12x to 68% stanu wyjściowego
straty grupy bojowej centauri szacuje się na 61 % stanu wyjściowego

Ocena Planu X0-7

Podstawowym założeniem planów X0 jest uzyskanie przewagi taktycznej nad przeciwnikiem poprzez wprowadzenie dużej ilości lekkich jednostek. Przewaga taktyczna w połączeniu z wysoką manewrowością naszej floty i jej elastycznością prowadzenia ognia ma w założeniach sparaliżować ruchy przeciwnika, lub zmusić do do odsłonięcia słabych punktów. Wariant X0-7 zakłada dodatkowo uzyskanie przewagi myśliwskiej w walce dzięki połączeniu unikalnych cech bombowców Tzymm i okrętów eskortowych Ximm. Wariant ten jest przewidziany dla grup uderzeniowych dalekiego zasięgu takich jak Xxi-12x.

1 Faza - Rozwinięcie sił
W pierwszej fazie realizacji planu Xxi-12x ujawniła się jego istotna wada - okręty-bazy Xeel potrzebują dłuższego czasu do wyrzucenia wszystkich jednostek. W przypadku walki z przeciwnikiem bardzo agresywnym lub dysponującym bronią dalekiego zasięgu plan X0-7 może zostać zniweczony już w pierwszych minutach walki. Szczęśliwie zespół centauri przyjął podobną, wymagającą czasu na przygotowania strategię.

2 Faza - podejście do przeciwnika
Druga faza pokazała, że sugerowana przez niektórych teoretyków korpusu inżynierskiego potencjalna niestabilność zasobników antymaterii w obliczu dużych uszkodzeń występuje w praktyce. Zaleca się nakazanie w modyfikowanym planie X0-7i zwiększenia odstępów pomiędzy okrętami w formacjach. Również wykorzystanie bombowców Tzymm w roli osłony okrętów jest niecelowe - skuteczność takiej osłony jest nikła o odsetek strat wśród bombowców eskortujących bardzo wysoki. Plan X0-7i powinien zdecydowanie odradzać takie rozwiązania. Należy za to zastanowić się nad rozwiązaniami umożliwiającymi zwiększenie siły ognia zespołów w tej fazie walki - bombowce Tzymm ze względu na swoją małą prędkość nie są w stanie włączyć się jeszcze do boju, co stawia nasz zespół w niekorzystnej sytuacji w zestawieniu z przeciwnikiem dysponującym dużą ilością okrętów artyleryjskich.

3 Faza - walka na małym dystansie
Trzecia faza wykazała bardzo wysoką skuteczność bombowców Tzymm operujących w trudnych warunkach, wobec obecności zaawansowanych myśliwców, eskortowca i lotniskowca przeciwnika. Pomimo wysokich strat wśród naszych eskortowców w fazie drugiej i wydzielenia części sił do manewru obejścia Tzymmy bez trudu zdobyły panowanie w przestrzeni.

Podsumowanie:
Najtrudniejszą fazą była faza druga, podczas której przeciwnik dysponował znaczną przewagą w sile ognia i zadał naszemu zespołowi poważne straty. Konieczne jest zmodyfikowanie składu zespołów uderzeniowych tak by zwiększyć siłę ognia w drugiej fazie. Należy rozważyć wymianę części Ximmów na okręty o większej sile ognia. Również włączanie w skład zespołu okrętu rozpoznania elektronicznego klasy VAARL nie wydaje się celowe.

Prawdę powiedziawszy oglądnołem sobie flotę Vree po raz kolejny i muszę powiedzieć, że nie mam pomysłu jaki statek może ci dać zwiększenie siły ognia w fazie drugiej. Ximm na 3AD SAP DD na 15" i jest patrolem. NIC nie ma takiej siły ognia. Po zredukowaniu Xaara chyba jedyną alternatywą mógłby być Xorr (6AD w tym 4 z TL) ale to skirmish... Chyba, że pójdziesz w Long range, choć ilości kostek na tym raczej nie zyskasz...
Normalnie straszny ten Ximm Very Happy

Xaara przycięli strasznie i zupełnie niepotrzebnie. Przedtem był ciekawą alternatywą dla Ximmów a tak nie nadaje się do niczego. Mam pewien plan, lecz wymaga on żebyśmy zagrali jakiś rewanżyk. Co z piątkiem? Kolejny CTA 5 Raid, czy próbujemy coś innego?