Przerobiona kampania 2

Kontrpropozycja systemu kampanijnego

Najważniejsze założenia systemu kampanijnego:
ograniczyć maksymalną wielkość bitew w kampanii do poziomu RAID
ograniczyć wpływ zwycięstw marginalnych na kampanię
ograniczyć ilość PD zdobywanych przez okręty
zwiększyć ilość bitew w kampanii

Zmiana scenerii
Na początek proponuję zmienić nieco scenerię kampanii. Walka toczyć się będzie nie o pojedynczy system a o grupę systemów. Każda pojedyncza lokalizacja będzie systemem. Systemy będą się różnić między sobą zasobami, warunkami specjalnymi, gęstością kosmicznego śmiecia.

RR
Pierwszą ważną zmianą w zasadach, którą proponuję jest wprowadzenie kosztu utrzymania floty. Proponuję podnieść 'bazę', lecz jednocześnie wprowadzić koszty utrzymania floty - np. punkt od FAP. (Małe bitwy promują małe okręty, więc dla pewnej równowagi koszty utrzymania floty będą promowały duże jednostki).
Drugi punkt - żadnych RR za zwycięstwo, za to znaczne poważniejsze RR za posiadane systemy. Możliwość inwestowania w systemy (systemy wydobywcze, stocznie, itd)

Kontrola nad systemem
Wpływy graczy w poszczególnych systemach będziemy określać w punktach. Systemem może władać tylko jeden gracz – Władca – ma on dodatnie punkty wpływu 1 do 5. Im ma więcej punktów tym trudniej u wyrwać system i tym większy ma wpływ na rodzaj granego scenariusza. Uzurpatorzy mają zawsze punkty ujemne -5 do -1. Im wyżej - tym lepsza pozycja do ataku na system.
Tocząc bitwy w systemie będzie się poprawiało lub pogarszało swój wynik - im większa bitwa i bardziej zdecydowane zwycięstwo, tym więcej punktów zdobywa zwycięzca a traci przegrany. Uzurpator nigdy nie może mieć więcej niż -1 punkt, a Władca mniej niż +1 punkt. Żeby przejąć system Uzurpator musi pokonać Władcę na tyle wysoko by samemu uzyskać punkty dodatnie, a Władca spadł poniżej zera.

Działania flot
Floty będą bazować w poszczególnych systemach, do obrony systemu wybrać będzie można użyć wyłącznie okrętów w nich przebywających lub do nich skierowanych.
W turze deklaracji gracze definiują działania swych flot, zaczynając od gracza o najwyższej inicjatywie, aż do gracza o inicjatywie najniższej. Następnie padają deklaracje w odwrotnej kolejności. Każdy gracz po kolei określa skład zespołów i cel do jakiego zostają wysłane. Okręty nie wysłane, lub wysłane do własnych systemów traktuje się jako obronę danego systemu. Nie ma przechwytywania flot przeciwnika – wszyscy chętni wysyłają swoje floty w dane miejsce. Jeżeli zdarzy się, że gdzieś pojawią trzy, albo więcej flot, to będą ze sobą walczyły 1 z 2, zwycięzca tego starcia z 3 (w kolejności deklaracji – flota zdeklarowana do ataku ostatnia zawsze walczy ze zwycięzcą poprzednich starć), itd. Flota Władcy systemu zawsze jest traktowana jako flota „0”, nawet jeżeli była skierowana do obrony systemu z innego systemu, a nie bazowała w systemie.

Ogólnie informacje zbyt ogólne by się do czegoś czepić. Widzę jak na razie jedną sprzeczność. Z jednej strony proponujesz max raidowe scenariusze, z drugiej koszta utrzymania flot mają promować okęty duże. Ale po co ci duże okręty skoro szansa na ich wystawienie jest w sumie niewielka?

Sprzeczność celowa. Właśnie dlatego, że się mniej opłacają w bitwach chcę nieco je podboostować w kosztach utrzymania. Jest parę battli które do bitew rajdowych świetnie się nadają. A WAR pewnie i tak nikt nie wystawi.

To co napisałem powyżej to założenia do systemu. Pytania czy warto nad nim pracować i czy ten styl kampanii (delegowanie zespołów okrętów, mniejsze bitwy, koszty utrzymania okrętów, kilka bitew o ten sam cel w tej samej turze) w ogóle wam odpowiada.

edit:
BTW następną kampanię proponuję zrobić ligą, ale każdy gra pełną ligą. Floty są dość specyficzne i efekt papier - nożyce - kamień który uzyskaliśmy w tej kampanii trzeba jakoś zredukować. Proponuję założenia, że walczymy jako wielkie korporacje używające kompanii najemników...

ja tam mogę grać w cokolwiek. Co prawda pełna flota ligi pociąga mnie mniej niż bardziej dedykowane floty ale...

Z propozycji innych - wartych rozważenia. Propozycja Misiołaka, pozwalająca zachować w miarę rozsądny czas trwania bitew, wymuszająca jednocześnie 'zrównoważone' floty i rozwiązująca problem init-sinków: MAX 8 okrętów na bitwę.

A co z myśliwcami? Bo bitwa nawet 2 okrętów z których każdy będzie miał wsparcie 20-30 myśliwców (czy nie daj Boże ponad 100 jak w zasadzce Misiołaka) będzie trwała dość długo... Myślę, że do osłony myśliwskiej też jakieś ograniczenie wprowadzić - np. jedno wolne skrzydło liczone jest jak okręt, ale w tej sytuacji warto było by podnieść limit okrętów na bitwę.
I jak rozwiązać kwestię okrętów 2za1? Czy liczą się jako jeden okręt (w końcu to jeden choice) czy jako dwa okręty?

EDIT: P.S. Luki, przeczytaj PW Wink

Nie podoba mi się limit okrętów - szczególnie w wyskości 8. Ja EA na 5 raid wystawiam 10. Część flot bazuje na lekkich okrętach gdzie siedzi większość opcji mając górę dość śmieciowe - i to głównie właśnie floty ligi. Abbai, Paki, Vree...

Cytat:

Część flot bazuje na lekkich okrętach gdzie siedzi większość opcji mając górę dość śmieciowe - i to głównie właśnie floty ligi. Abbai, Paki, Vree...

Prosty kontrargument. Część flot całkowicie jest pozbawiona Patroli (Cienie, Brakiri, Minbari). Nie tylko nie mają śmieciowego dołu - wcale go nie mają. Są skazani na automatyczną porażkę walcząc z initiative-sink-fleet. Niestety zobaczyłem to wyraźnie po naszej ostatniej bitwie i zaczynam rozumieć argumentację Misiołaka, że initiative sinki są sprzeczne z duchem systemu. Nie zgadzam się, że Vree czy Abbai są pozbawione góry - mają tam okręty, mogą się wystawiać. Co do ilości okrętów można się zastanawiać, czy ma być 8, 10, czy FAP + 3.

Charlie - o myśliwce bym się nie martwił, w końcu ruszają się i strzelają wszystkie na raz. Wzrost czasu gry jest niewielki wraz ze wzrostem liczby myśliwców. Przy okrętach mam wrażenie, że postęp jest geometryczny. Zwłaszcza w wykonaniu naszych przeciwników...

PS. Zdaję sobie sprawę, że przepis ten zmienia proporcje w grze. Dlatego w żadnym wypadku nie zamierzam go forsować w tej kampanii. Pytanie jest inne - czy taka zmiana podnosi grywalność nie obniżając frajdy z grania? Moim zdaniem tak.

Możliwość wystawiania większej/mniejszej liczby okrętów są to wbudowane w balans flot sprawy. Z uwagi na to nie podoba mi się odgórne tego cięcie.
Cały czas mi się nie podoba... ale jak przystanie na to reszta to w poprzek nie będę stawał.