5 raid anihilacja Dilgar vs Narn

Siły rozpoznawcze Narn wytropiły resztki floty Dilgarskij, które wymknęły w czasie upadku imperium. Zaślepieni nienawiścią Narnowie ściągnęli siły z najbliższych systemów i uderzyli. Nie czekali na posiłki, nie liczyli się ze stratami. Liczyło się tylko zgładzanie wroga.

Siły dilgarskie (lead by Jimmor)
- Tirkit heavy cruiser (2x fighter)
- Garasoch carrier (8x torpedowiec; 2x fighter)
- Rhoric assault ship
- Ochlavita Ki command destroyer
- Jashkar Tae torpedo ship x2
- Jashkar Vi scout x2

Siły Narn (lead by me)
- G’Karith patrol cruiser (1x Gorith)
- Var’Nic long range destroyer (1x Gorith) x2
- Thentus frigate
- T’Rakk frigate (1x Gorith)
- Ka’Tan escort destroyer (1x Frazi)
- Sho’Kov torpedo cutter x2
- Frazi Wing

Plan miałem dość luźny. G’Karith działa jako obrona p-lot wsparty przez Ka’Tana. Sho’Kovy i T’Rakk jest to grupa pierwszego kontaktu i ma brać na siebie kule. Var’Nici i Tenthus to odwód i szybka grupa uderzeniowa. Ich głównym zadaniem było dopaść najmocniej strzelającej jednostki Dilgarskiej i postarać się ją zdjąć lub osłabić zanim odpali. Frazi miały robić za interceptory, Gorithy to ruchomy odwód i kontra na dilgarskie myśliwce. Słaba kontra, ale liczyłem, że miny trochę uszczkną tego myśliwskiego tortu. Przyznam również, że lżejsze okręty powkładałem każdy z innej parafii żeby zobaczyć jak sobie poradzą.

Teren wyszedł słabo. Na jednej flance stanęła mała planetka i pas mgławic. Reszta pola pusta. Jimmor korzystając ze scoutów zajął pozycje w mgławicach . Jashkary i Ochlavita Ki utworzyły pentakon i schowały się w mgławice na lewej flance. Tirkit stanął na środku rzucając wyzwanie całemu światu. Na prawym skrzydle pojawił się Garasoch (Garaż) i Rhoric w ciasnej formacji. Tam też Jimmor zgrupował większość myśliwców.
Ja wystawiłem G’Karitha i T’Rakka na środku i trochę z tyłu. Sho’Kovy ze schowanym za nimi Ka’Tanem zajęły pozycje naprzeciwko lotniskowca. Skrajnie na prawej flance stanął mój główny młotek – oba Var’Nici w szwadronie i Tenthus. Ich zadaniem był atak na Tirkita jak tylko wejdzie w zasięg. Frazi rozproszyłem równo nad cięższymi okrętami w pozycji osłony. Gorithy w parach zajęły flanki.
Pierwsza tura przebiegła spokojnie. Garaż wyrzucił kolejną porcję myśliwców, obie floty skróciły dystans. Torpedy z Var’Niców zarysowały Ochlavitę. T’Rakk przesunął się na moje lewe skrzydło chcąc wesprzeć kutry.
W drugiej turze rzeczywistość przyspieszyła i uległa kompresji. Garaż i Rhoric dały do przodu i wrzuciły „Concentrate all Fire Power” na kutrach. Całe szczęści zdążyłem przed tym pozamykać grodzie. T’Rakk poszedł do przodu skracając dystans do Garaża. Ku mojemu przerażeniu Tirkit dał „All power to engines” i złapał zasięg do G’Karitha. Moje siły uderzeniowe i Ka’Tan wycelowały w ciężki krążownik Dilgarów. On był najgroźniejszy ze swymi 18 kostkami heavy bolterów. Pentakon poszedł do przodu i złapał namiar rakietowy do Var’Niców. Myśliwce Dilgarskie bokiem zaczęły się przekradać za moje linie. Dwa udało mi się przechwycić, ale reszta była niezwiązana. W walkach myśliwskich zginął jeden Frazi i jeden torpedowiec. Czyli całkiem nieźle. Torpedy odpalone przez pozostałe myśliwce dilgarskie trafiają w jeden z kutrów.
Całe szczęście inicjatywa jest moja. Para Var’Niców ładuje wszystko co ma w ciężki krążownik. Udało mi się mocno zbliżyć i włączyć do walki wszystkie przednie baterie. Skutkiem salwy krążownik traci ponad połowę punktów uszkodzeń i dostaje -2AD do wszystkich broni. Traci też napęd. To, wraz z dwoma Frazi jako interceptorami nad G’Karithem trochę mnie podbudowuje. Martwi mnie zaś namierzenie mojego krążka przez Dilgarskiego scouta. Chwila prawdy. Tirkit wywala swoje (już tylko) 16AD plus rakiety do G’Karitha. Spadają oba Frazi. Narnijskie okręty słyną jednak z mocnej budowy. Mój krążownik traci większość punktów uszkodzeń, wchodzi -1AD, ale zdoła jeszcze strzelić. G’Karith swoją salwę koncentruje na Garażu i Rhoricu. Potem następuje ogólna wymiana ognia, która kończy się śmiercią Tirkita (zgładzonego przez Ka’Tana) i lekkimi uszkodzeniami na większości moich okrętów.
Tura trzecia. Wstrząśnięci stratą najpotężniejszej jednostki Dilgarzy zaczynają planować odwrót. Garaż rusza do przodu i rozpoczyna tworzenie jump pointa. Kutry ruszają do przodu. Będą starały się przerwać lotniskowcowi. Rhoric rusza do przodu i łapie zasięg na postrzelanego G’Karitha. Pentakon również się zbliża i zacieśnia szyk. Narnijski Tenthus pędzi w stronę lotniskowca, również T’Rakk stara się go namierzyć. Var’Nici starają się wykręcić i złapać w zasięg jakąś część nadciągającego pentakonu. Ka’Tan idąc ostro do przodu pozycjonuje się na froncie pentakonu mając wszystko w zasięgu ognia. Cudo. Narnijskie Gorithy zostają związane walką z myśliwcami Dilgarów. W tym czasie trzy torpedowce wskakują na plecy G’Karitha. Chwilę później torpedy trafiają w postrzelany okręt. Ale jeszcze trwa. I odpowiada ogniem. E-mina ląduje na Garażu i Rhoricu. Przednie baterie też biją do lotniskowca, boczne i tylne strącają dwa z atakujących myśliwców (oba odzyskuje świetnie się sprawujący Garaż). Moment potem „lekki” pentakon strzela do podświetlonego przez scouta Ka’Tana. I nagle okazuje się, że w dziobach siedzi 16AD bolterów. Przyznaję, że się trochę zszokowałem. Mimo wiszącego myśliwca obrony, potężna salwa zmienia okręt w podziurawione sito. Uszkodzony reaktor eksploduje pod koniec następnej tury. Dumny pogromca ciężkiego krążownika zginął. Narnowie odpowiają z Var’Niców. Mogą strzelać tylko do torpedowych Jashkar Tae, ale dają siebie wszystko. Jeden z lekkich okrętów eksploduje, drugi oddryfowuje rozstrzelany.
Tymczasem na drugim skrzydle Rhoric toczy dość nierówną walkę z resztą floty Narn. Garaż otwiera jump point, więc nie może go wspomóc. Niezrażony tym Rhoric kończy G’Karitha, uszkadza jeden z kutrów i T’Rakka. Następujące potem salwy z kutrów, T’Rakka i Tenthusa mocno uszkadzają Garaża, ale nie są w stanie przerwać budowy jump pointa. Punkt otwiera się pod koniec tury.
Tura czwarta. Rhoric i Garaż dają dyla przez jump point. Pentakon zredukowany do trzech okrętów rozsypuje się po niebie i wieje w stronę krawędzi. Narnowie ruszają w pościg, ale nie są w stanie dojść szybkich okrętów Dilgarskich. Jeszcze na pożegnanie mocno znaczą Ochlavitę i jednego ze scoutów. Ale to już tylko szczegóły.
Dowódca 51 szwadronu ciężkich niszczycieli z nienawiścią wpatruje się w ekran taktyczny. Dilgarzy uciekli. Znowu. Co prawda ponieśli straty, ale uciekli. Wieści jednak zostały rozesłane. Każdy okręt Narn będzie uważnie się rozglądał. I w końcu ich znajdą. A wtedy już nie będzie ucieczki. Ta ostatnia myśl przywołała lekki uśmiech na twarz oficera.

Obaj z Jimmorem graliśmy tymi flotami po raz pierwszy. I jesteśmy zbudowani. Floty są ciekawe i dobrze zbalansowane. Dilgarzy to szybkość, zwrotność i siła ognia. Świetne myśliwce torpedowe. Narnowie nadrabiają twardością i masą dział w każdym kierunku. Niebagatelne też jest to, że większość ich okrętów ma na pokładach myśliwce.
W walce każdy z nas popełnił parę błędów, ale też miał kilka dobrych momentów. Ja spartoliłem koncertowo śmierć Ka’Tana. Powinienem też zatrzymać T’Rakka przy G’Karithcie jak to startowo planowałem. Mógłbym wtedy na „Manuver to shield them” osłonić krążownik i mieć nadzieję. Wyszło mi za to użycie dużego młotka.
Jimmor perfekcyjnie użył swoich szybkich myśliwców do obejścia moich E-min. No i bardzo ładnie nawiał. Błędem chyba było zbyt szybkie podejście. Można było jeszcze turę poczekać. Wyrzucić resztę myśliwców i skonsolidować siły.

Straty
Dilgar:
Tirkit (2 raid)
Jashkar Tae x2 (2x patrol = 1 skirmish = 0,5 raid)
Postrzelane Ochlavita Ki, Jahkar Vi i Garaż.
Narn:
G’ Karith (raid)
Ka’Tan (skirmish)
5x Frazi
Postrzelany Sho’Kov I Var’Nic

Dzięki za grę Mr. J!