Forum Gier Full Thrust, Babylon 5 ACTA 2E, Guild Wars Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Klan His-lyhax Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
jimmor
Generalissimus
Generalissimus



Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1016 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:52, 04 Lis 2007 Powrót do góry

Stojąc na mostku swego rajdera - Yibb-Tstll ‘a - Gruk, syn kapitana krążownika Yog-Sothoth patrzył z przerażeniem na ekrany taktyczne. To po prostu nie mogła być prawda. Misternie zaplanowana zasadzka okazała się katastrofą, klan His-lyhax wpadł we własne sidła, ich plan bitwy obrócono przeciw nim samym. W ciągu kilkunastu minut potęga klanu została zmiażdżona, kagan klanu, jego obaj synowie i starszy z braci – zabici.
Pierwsze minuty bitwy nie zapowiadały klęski. Sensory dalekiego zasięgu dostarczyły informacji, że flota kongomeratu Vree próbuje sforsować pole asteroidów, został potwierdzony co najmniej jeden impuls energii towarzyszący zazwyczaj zderzeniu. Wyglądało na to, że szaraki zgłupiały ze strachu przed wojownikami klanu i próbują popełnić zbiorowe samobójstwo. W chwilę później tuż pod jednym z większych okrętów wroga otworzył się tunel z nadprzestrzeni. Naprowadzany precyzyjnymi danymi przekazywanymi przez statki zwiadowcze okręt-matka pojawił się na polu bitwy. Potężna fala uderzeniowa po prostu odtrąciło wrogi okręt, jakby to była zabawka. Z tunelu nadprzestrzennego wyłonił się ogromny R'lyeh. Jednak nim kolos zdołał złapać namiar na okręty wroga obskoczyła go sfora ciężkich bombowców. Gruk z bezsilnością obserwował jak okrętem-matką wstrząsają kolejne eksplozje świadczące o poważnych uszkodzeniach napędu, reaktorów, stanowisk broni. Dopiero po chwili odezwały się działa pulsacyjne i neutronowe R’lyeh zamieniając atakujące myśliwce w chmury atomów. Poważnie ucierpiał również okręt flagowy nieprzyjaciela, kilka mniejszych jednostek zostało uszkodzonych. Było jednak za późno – flota Vree otrząsnęła się po szoku jakim musiało być dla nich wyjście z nadprzestrzeni Amu praktycznie w środku ich formacji. Tak zmasowanego ataku nie był w stanie przetrwać żaden okręt – R’lyeh znalazł się w centrum prawdziwej burzy antymaterii. Zginęli wszyscy na jego pokładzie, zginęły również załogi trzech okrętów, które statek-matka przenosił w swym wnętrzu. Zginęła prawie cała starszyzna klanu. A Vree nie było dość – ich piekielnie zwrotne okręty ruszyły ku zespołowi lotniskowców, pierwsze torpedy zaczęły eksplodować wokół flagowego krążownika.

Z odrętwienia wyrwał Gruka sygnał wywołania. Na ekranie pojawiła się twarz jego ojca, do niedawna jedynie kapitana krążownika Yog-Sothoth i najmłodszego z braci wodza klanu, a obecnie dość niespodziewanie kagana His-lyhax.

- Wynoście się stąd zanim te przeklęte spodki zdezintegrują również całą waszą grupę. Mam poważne uszkodzenia i nie dam rady uratować mojego okrętu, ale może ocalę chociaż ciebie. Przygotuj się otwieram tunel do nadprzestrzeni!
- Ojcze, nie możemy jeszcze...

Na ekranie taktycznym pojawił się symbol wejścia w nadprzestrzeń, przez ekran komunikacyjny przebiegły pasma zakłóceń.

- Uciekaj stąd natychmiast! Nie wiem ile czasu zdołam utrzymać otwartą bramę. Teraz ty jesteś wodzem klanu, uratuj to co jeszcze można uratować!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
jimmor
Generalissimus
Generalissimus



Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1016 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:34, 05 Lis 2007 Powrót do góry

Gruk, nowy kagan klanu His-lyhax spojrzał po zgromadzonych w komnacie odpraw wojownikach. Niektórzy z nich byli trzykrotnie starsi od niego, wszyscy przerastali go doświadczeniem o całe dekady. A jednak nie było wśród nich nikogo, kto ośmieliłby się kwestionować jego prawo do przemawiania w imieniu klanu. Nie po tym jak pierwszych trzech kapitanów którzy ośmielili się to zrobić zostało zmuszonych do spaceru w próżni bez skafandrów.

- Wojownicy klanu His-lyhax! Ponieśliśmy sromotną klęskę. Nie dlatego, że nie starczyło nam odwagi, nie dlatego, że nie byliśmy dość silni. Ponieśliśmy klęskę gdyż nasz zidiociały ze starości przywódca nie potrafił docenić wroga. Nie popełnimy ponownie tego błędu.

Przez komnatę przeszedł szmer niepokoju. Zwykle po tak dramatycznej zmianie przywództwa w klanie dochodziło do czystek, nowy kagan likwidował wszystkich, którzy mogli zagrozić jego pozycji. Słowa o zidiociałym ze starości przywódcy mogły wskazywać, że nowy wódz planuje rozpocząć rządy od wyrżnięcia co starszych kapitanów.

- Jesteśmy w opanowanym przez wrogów systemie i właśnie ponieśliśmy ciężkie straty. Nie możemy osłabiać się dodatkowo wewnętrznymi sporami - Gruk doskonale wiedział jakie wnioski wyciągnęli zgromadzeni w komnacie. Nie zamierzał rozpoczynać czystek, ale nie zaszkodziło przypomnieć wszystkim, że miał taką możliwość - Każdy będzie miał okazję udowodnić swą wartość w boju.

Niemal roześmiał się z pogardą, gdy spostrzegł na twarzach zgromadzonych wyraz ulgi. Byli jego i tak długo jak spektakularnie czegoś nie spieprzy jego pozostaną. A sytuacja klanu nie była taka zła jak wydawała się w chwili gdy uchodził z pola bitwy na pokładzie swego rajdera, obserwując na ekranach taktycznych zagładę Yog-Sothoth'a. Wydawało się wtedy, że zagładzie uległa cała flota klanu. Jednak gdy dotarł do Asteroidu M przekonał się, że znaczna część floty ocalała. Z pola bitwy zdołały ujść oba lotniskowce, choć nieco postrzelane oraz olbrzymia większość małych jednostek. Nim stoczniowcy zdążyli przystąpić do napraw uszkodzonych okrętów z nadprzestrzeni wyszedł Kadath - bliźniacza jednostka utraconego właśnie okrętu matki, przysłana prosto ze stoczni. Kadath miał pełne hangary. A jak wynikało z informacji przyniesionych przez załogę Kadath okręt ten nie był ostatnią z budowanych jednostek i jeżeli tylko Gruk zdoła za zamówione okręty zapłacić, klan wkrótce będzie dysponował większą siłą, niż w chwili przybycia do tego systemu. Wydobycie na asteroidzie szło pełną parą, ale minerały to było za mało. Potrzebował pieniędzy więcej i szybciej.

- Wszystkie przeklęte przez bogów rasy odczuwają dziwną słabość do pieniędzy. Uderzymy ich tak, by ich naprawdę zabolało. Wyślijcie raiderów na szlaki handlowe tego systemu!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
jimmor
Generalissimus
Generalissimus



Dołączył: 27 Paź 2005
Posty: 1016 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:51, 23 Lis 2007 Powrót do góry

Gruk, kagan klanu His-lyhax stał na pokładzie swej nowej jednostki flagowej – lekkiego krążownika Loigor. Lekkiego krążownika! Niespełna trzy dni wcześniej był to okręt matka Kadath. Lecz po klęsce w bitwie o kopalnie Asteroidu M, oraz po fiasku rajdu przeciw przeklętym Vree Gruk mógł mówić o szczęściu, że wciąż miał nogi, na których mógł stać.

Rajd przeciw Vree poszedł naprawdę źle. Ledwie jeden samotny zwiadowca powrócił, przysłowiowy świadek klęski. Siła ognia którą dysponowali szarzy była imponująca – cztery okręty klanu zostały zdezintegrowane w ciągu kilku sekund, nie zdołały poważniej uszkodzić ani jednej jednostki nieprzyjaciela. Właściwie dobrze, że wojownicy klanu w ogóle zdążyli otworzyć ogień.

O ile bitwa przeciw Vree była porażką to walka z ludźmi okazała się prawdziwą katastrofą. Pozostawiony na orbicie asteroidu-kopalni krążownik Hastur miał osłaniać wyładunek nowej partii niewolników – tubylcy zużywali się w zastraszającym tempie. Tym razem transport niewolników miał być szczególnie cenny – na pokładach niewolniczych kog miało przybyć dwanaście tysięcy silnych, wytrzymałych Narnów. Zaplanowano otwarcie wszystkich śluz powietrznych kopalni – umożliwiało to natychmiastową wymianę górników, bez konieczności uciekania się do użycia siły...

Nic nie poszło zgodnie z planem. W ślad za niewolniczymi statkami pojawiła się silna eskadra EA zaskakując obronę asteroidu. Co gorsza niemal natychmiast po rozpoczęciu walki ujawniła się wada konstrukcyjna Hastura – Generator Grawitacyjny uległ przeciążeniu już po jednym z pierwszych trafień, pozbawiając ten groźny okręt podstawowego systemu obrony. Eskadra EA skoncentrowała ogień na okaleczonej jednostce, która nie miała szans przetrwać takiej lawiny ognia. Pozostałe okręty pozostawione do obrony asteroidu widząc zagładę jednostki flagowej rzuciły się do ucieczki – nie wszystkim się to udało.

Po tym paśmie klęsk starsi kapitanowie poczuli się na tyle silni, że wypowiedzieli Grukowi posłuszeństwo. Trzy lotniskowce i okręt matka oddaliły się z systemu pozostawiając Gruka z flotyllą lekkich jednostek. Również lojalność młodszych kapitanów budziła wątpliwości – w takiej młody kagan zrozumiał, że musi dokonać czegoś spektakularnego, czegoś co przywróci mu posłuch, czegoś co będzie można odczytać jako dobry omen na przyszłość.

„Przygotować się do wejścia w nadprzestrzeń! Kurs Five Pillars! Dzisiaj rzucimy wyzwanie bogom!”


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)